"Nie można zaznać prawdziwej miłości, jeśli nie poznało się prawdziwego bólu. "
TYTUŁ: CONSOLATION
AUTOR: CORINNE MICHAELS
CYKL: CONSOLATION DUET (tom I)
WYDAWNICTWO : SZÓSTY ZMYSŁ
Tytuł oryginału: Consolation
Data wydania: 11 października 2017
ISBN :9788365830135
Liczba stron: 302
Premiera pierwszej książki wydanej pod szyldem wydawnictwa "Szósty zmysł" czyli "Consolation" - odbyła się zaledwie tydzień temu, a od kilku dni bądź nawet tygodni część z Was jest regularnie spamowana na social media i instagramie. O co ten cały szum? I czy historia Liama i Natalie zdobyła też moje serce bestii? Zapraszam serdecznie!
FABUŁA:
"Czasami nasze problemy wydają się nam tak wielkie, że zapominamy o pokorze."
Natalie jest młodą kobietą, żoną i przyszłą matką. Jej mąż Aaron to jej pierwsza miłość, razem tworzą udany związek. Aaron jest przystojny, wysportowany i zdaje się być bardzo zakochany w swojej żonie, jest też komandosem SEALs. Która z nas nie chciałaby mieć u swojego boku przystojnego i zakochanego w nas w nas wojskowego? Cóż, jeśli zastanowimy się nad tym trochę dłużej to zapewne żadna. Bycie żoną mężczyzny, którego przez długi czas nie ma w domu. Ba! Nie dość, że nie ma to często nie mamy z nim żadnego kontaktu, i obawiamy się o jego zdrowie i życie, to coś czego część z nas nie byłaby w stanie zaakceptować. I właśnie z tym najgorszym z koszmarów żony żołnierza przyjdzie nam zmierzyć się wraz z Natalie już na pierwszych stronach książki. U progu jej drzwi staną koledzy Aarona z wiadomością, iż jej mąż stracił życie na misji. Świat młodej kobiety lega w gruzach.
Przyznam się, że jak większość kobiet od czasu do czasu sięgam po romanse, ostatnimi czasy odłożyłam jednak miłosne historie na rzecz kryminałów i fantastyki. Bo choć lubię przeżywać miłosne uniesienia wraz z bohaterami to jednak, kiedy czytam ich zbyt dużo zaczynają mnie zwyczajnie nudzić. Cóż, przeważnie jest on i ona, czasem ktoś trzeci, zakochują się, prędzej czy później wydarza się jakaś tragedia i albo jest happy end, albo i nie. Trzeba mieć pomysł i to nie byle jaki, żeby napisać dobry romans. Oprócz pomysłu szalenie ważną rzeczą jest opisywanie uczuć naszych bohaterów. Bo czy nie o to chodzi w romansach? Aby odczuwać wszystko wraz z bohaterami? Ich niepewność, ból, stratę, nadzieję, radość, pożądanie czy miłość?
Czy czułam coś czytając "Consolation"? O tak! Corinne Michaels wie jak pisać romanse 💗 Najpierw razem z Natalie przeżywałam jej żałobę, pokazała mi jak ciężkie było życie żony żołnierza, jak musiała nauczyć się żyć bez niego, i z niekończącą się obawą o jego życie, jak wracał z każdej misji odmieniony tym co przeżył. Czułam jej rozpacz po stracie męża, czułam jej siłę i miłość do córeczki kiedy musiała walczyć ze swoją żałobą każdego dnia. I czułam jej piękne i szczere uczucie rodzące się miedzy nią a Liamem. Odczuwałam wszystko i była to niezwykłą i wzruszająca historia , Corinne Michaels złamała mi serce po to bym razem z Natalie mogła je później poskładać.
BOHATEROWIE:
Liam... czy jest ktoś kto go nie pokochał ? Nie będę Wam już nic zdradzać bo, poznawanie Liama to czysta przyjemność, która czeka na Was na kartach "Consolation".
KSIĄŻKĘ POLECAM JEŚLI:
+kochacie literaturę kobiecą
+uwielbiacie przeżywać emocje wraz z bohaterami
+lubicie wzruszające historię (tak- ja też płakałam na pierwszych stronach;))
KSIĄŻKI NIE POLECAM JEŚLI:
-dostajecie dreszczy na samo słowo "romans"
-czytacie w miejscach publicznych, gdzie ludzie źle reagują na łzy wzruszenia ;)
-nie lubicie kiedy książka kończy się cliffhangerem, a trzeba czekać na następny tom
OCENA:
8/10
✩ ✩ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★★
OCENA OKŁADKOWEJ SROKI:
"Szósty zmysł" spisał się na medal za swoją pierwszą okładką. Nie ma tu gołych klat (które mimo swych niewątpliwych walorów, skutecznie odstarszają mnie od przeczytania książki) jest romantyczna i ze smakiem. Książkowa sroka poleca!
PODSUMOWANIE:
Czy polecam? W 100% ! Ta książka to istna bomba emocjonalna, którą pochłania się w jeden wieczór. Prawdziwa i nie przesłodzona. Ci, którzy liczą na sceny erotyczne mogą się mocno zawieść, bo jest ich niewiele. To opowieść przede wszystkim o utracie bliskiej osoby, i nie łatwej walce o własne szczęście. Bohaterowie mają realne problemy, lęki, obawy i uczucia, nie sposób ich nie polubić i im nie kibicować. Znalazłam jednak dwa spore minusy- ta książka jest zdecydowanie za krótka. I przepraszam bardzo co tam się stało na ostatniej stronie?! Jak można tak zakończyć książkę i kazać czytelnikowi czekać na następny tom?
Będzie ciężko, ale skoro Lee dała radę ja również postaram się wytrzymać :)
Często sięgacie po romanse bądź literaturę kobiecą?
Jakie tytuły zrobiły na Was wrażenie?
Koniecznie podzielcie się swoimi na temat "Consolation".
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
"Szósty zmysł" spisał się na medal za swoją pierwszą okładką. Nie ma tu gołych klat (które mimo swych niewątpliwych walorów, skutecznie odstarszają mnie od przeczytania książki) jest romantyczna i ze smakiem. Książkowa sroka poleca!
PODSUMOWANIE:
Czy polecam? W 100% ! Ta książka to istna bomba emocjonalna, którą pochłania się w jeden wieczór. Prawdziwa i nie przesłodzona. Ci, którzy liczą na sceny erotyczne mogą się mocno zawieść, bo jest ich niewiele. To opowieść przede wszystkim o utracie bliskiej osoby, i nie łatwej walce o własne szczęście. Bohaterowie mają realne problemy, lęki, obawy i uczucia, nie sposób ich nie polubić i im nie kibicować. Znalazłam jednak dwa spore minusy- ta książka jest zdecydowanie za krótka. I przepraszam bardzo co tam się stało na ostatniej stronie?! Jak można tak zakończyć książkę i kazać czytelnikowi czekać na następny tom?
Będzie ciężko, ale skoro Lee dała radę ja również postaram się wytrzymać :)
Często sięgacie po romanse bądź literaturę kobiecą?
Jakie tytuły zrobiły na Was wrażenie?
Koniecznie podzielcie się swoimi na temat "Consolation".
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
Alámenë,
Bestia